W II Tym. 1,10 Apostoł Paweł pisze o objawieniu się naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, który zniweczył śmierć, a żywot i nieśmiertelność wywiódł na światło przez ewangelię. Chrześcijaństwo rozpoczęło się więc wraz z przyjściem Pana Jezusa jako człowieka na ziemię. Objawienie się naszego Zbawiciela zawiera pięć elementów, które chcemy rozważyć na podstawie wypowiedzi Piotra z Dz. Ap. 2,22-23. 32-33.
„Mężowie izraelscy! Posłuchajcie tych słów: Jezusa Nazareńskiego, męża, którego Bóg wśród was uwierzytelnił przez czyny niezwykłe, cuda i znaki, jakie Bóg przez niego między wami uczynił, jak to sami wiecie, gdy według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany, tego wyście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili; tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy; wywyższony tedy prawicą Bożą i otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha Świętego, sprawił to, co wy teraz widzicie i słyszycie”.
Wyszczególnijmy te elementy:
a) życie Jezusa Chrystusa na ziemi,
b) Jego śmierć na krzyżu Golgoty,
c) Jego zmartwychwstanie,
d) Jego wniebowstąpienie i zajęcie miejsca po prawicy Bożej,
e) przyjście Ducha Świętego na ziemię.
a) życie Jezusa Chrystusa na ziemi
W powyżej zacytowanym miejscu z Dz. Ap. 2,22, życie Pana Jezusa zostało ukazane na podstawie czterech prawd o Jego osobie:
1) Jego imię brzmi Jezus. Nasz Pan Jezus Chrystus urodził się ponad dwa tysiące lat temu jako prawdziwy człowiek i żył jako człowiek na ziemi.
2) Został On nazwany Nazareńczykiem i pogardzano Nim. Przez całe swoje życie doświadczał wielu przeciwności. Do dziś gardzi Nim większość ludzi.
3) Następnie czytamy, że został uwierzytelniony przez Boga. Chociaż ludzie Go nie przyjęli, Bóg jasno pokazał, że człowiek-Jezus Chrystus był bez grzechu i nie uczynił żadnego grzechu. Takie jest świadectwo Słowa Bożego o tym cudownym człowieku: Bóg potwierdził, że był On całkowicie bezgrzeszny, święty i czysty.
4) Jego życie zostało potwierdzone przez potężne znaki i cuda co dowodzi, że ten pokorny człowiek był Bogiem - wszechmocnym, wszechobecnym, wszechwiedzącym. Mówią o tym ewangelie. Pewnego razu Pan Jezus uzdrowił śleponarodzonego. Uzdrowiony powiedział później do przywódców ludu: „Odkąd świat światem, nie słyszano, żeby ktoś otworzył oczy śleponarodzonego” (Jana 9,32-33). Pan Jezus wzbudził także z martwych jedynego syna wdowy z Nain, córkę Jaira, a także Łazarza, którego ciało było już w stanie rozkładu. Udowodnił On przez to, że jest Bogiem, bo tylko Bóg może obdarzyć kogoś życiem.
Jego życie – przykładem dla nas
Co ma nam do powiedzenia życie tego człowieka? Wierzący chrześcijanie znajdują w Jezusie cudowny, doskonały przykład. Naszym przywilejem jest rozważać o osobie Pana Jezusa w Słowie Bożym, o jego życiu tutaj na ziemi, po to abyśmy mogli Go naśladować.
W Dziejach Apostolskich 15. rozdział apostoł Piotr nazywa Pana Jezusa cudownym imieniem: Sprawca i Książę Życia. Nie ma na myśli tego, że jest On życiem wiecznym - jak przedstawiają nam Go Listy Jana. Jako Książę Życia był On przywódcą życia, tzn. kimś, kto przewodzi w jakiejś sprawie – idzie jako pierwszy. Jego życie jest wzorem dla każdego człowieka – to szczególna cecha naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Kiedy Bóg stworzył człowieka, miał dla niego pewien plan co do jego życia na ziemi. Wiemy jednak, że pierwsza para ludzka popadła w grzech. Przez ten upadek powstała skaza na całym rodzaju ludzkim. Ani jeden człowiek nie sprostał w swoim życiu wymaganiom i życzeniom Bożym.
Jednak ponad 2000 lat temu narodził się Jezus Chrystus. Izajasz, patrząc proroczo na przyjście Pana, powiedział: „Wyrósł bowiem przed Nim jako latorośl, jako korzeń z suchej ziemi“ (Iz.53,2). Na ziemi pojawił się człowiek, który całkowicie i we wszystkim odpowiadał Bożym wymaganiom. Takie jest znaczenie tytułu “Książę Życia”. W związku z tym aspektem prorok Izajasz nazywa Go „owocem ziemi” (Iz. 4,2).
Tak więc doskonałe życie Pana Jezusa stało się przykładem dla każdego chrześcijanina. Takim wspaniałym przykładem nie jest nawet Piotr, który w swoim pierwszym liście przedstawia Go jako doskonałego człowieka, który został wprawdzie odrzucony przez ludzi, przez Boga jednak wybrany jako drogocenny. Nieco dalej dodaje: „Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w Jego ślady” (I Piotra 2,4.21).
b) Jego śmierć na krzyżu Golgoty
Drugi element został przedstawiony w 23. wierszu 2 rozdziału Dziejów Apostolskich: Pan Jezus umarł na krzyżu Golgoty. W związku z tym zostały nam ukazane dwie ważne prawdy:
1) Jezus Chrystus został przez Boga wydany na krzyż i śmierć: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny” (Jana 3,16). To jest Boży aspekt - plan miłości, aby na krzyżu położyć podstawy zbawienia.
2) Na końcu 23. wiersza czytamy: „(...)Tego wyście rękami bezbożnych ukrzyżowali i zabili”. To jest ludzki aspekt dotyczący śmierci Pana Jezusa.
Wydany i zabity. Obydwie te rzeczy są całkowicie prawdziwe. Pierwsza jest aktem Bożej łaski, druga odpowiedzialnością ludzi. Obydwie prawdy ciągle na nowo pojawiają się w Słowie Bożym. Pochodzą one z dwóch drzew ogrodu Eden. Linia Bożej łaski pochodzi z drzewa życia. Fakt odpowiedzialności człowieka odpowiada drzewu poznania dobra i zła. Obydwie linie biegną w kierunku Golgoty. Najwyższym punktem Bożej łaski jest darowanie jednorodzonego Syna na śmierć za nas. Natomiast człowiek w swojej odpowiedzialności zawiódł na całej linii, kiedy zabił Księcia Życia.
Wszystkie ówczesne grupy społeczne połączyły się w celu zabicia Go. Czcigodni mężowie wiodących religii tamtego okresu krzyczeli: „Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go!” Polityczny przywódca, namiestnik Piłat, osądził Go na śmierć krzyżową, chociaż musiał zaświadczyć, że nie znajduje w Nim żadnej winy. A Herod, przedstawiciel świata kultury, wzgardził Nim. Wszyscy wspólnie odpowiadają za śmierć Pana Jezusa.
Co dla nas oznacza Jego śmierć?
Po pierwsze, przez swoją śmierć na krzyżu Golgoty Pan Jezus położył fundament pod zbawienie ludzkości. Na gruncie Jego ofiary Bóg proponuje teraz ludziom ratunek: „I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni” (Dz. Ap. 4,12). Po drugie, na Golgocie stało się jasne, że wszyscy ludzie muszą iść na zatracenie gdyż w człowieku nie mieszka nic dobrego. Dowodem na to było zabicie Syna Bożego. Na Golgocie zostały więc potwierdzone dwie rzeczy: całkowite zepsucie człowieka oraz fundament dzieła zbawienia.
c) Jego zmartwychwstanie
Trzeci element znajdujemy w wierszu 32. cytowanego na wstępie tekstu: „Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy świadkami jesteśmy”. Prawdziwe chrześcijaństwo ma do czynienia z pustym grobem. Pan Jezus rzeczywiście został wzbudzony z martwych przez Boga. Jako zmartwychwstały żył na ziemi przez 40 dni. Jego zmartwychwzbudzenie potwierdziło wielu naocznych świadków (I Kor. 15,3-8):
„Najpierw bowiem podałem wam to, co i ja przejąłem, że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism i że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism, i że ukazał się Kefasowi, potem dwunastu; potem ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz, z których większość dotychczas żyje, niektórzy zaś zasnęli; potem ukazał się Jakubowi, następnie wszystkim apostołom; a w końcu po wszystkich ukazał się i mnie jako poronionemu płodowi”.
Jego zmartwychwstanie dowodem Jego bezgrzesznego życia
Dlaczego Bóg wzbudził Jezusa z martwych? Ponieważ poświadczył przez to, że człowiek- Jezus Chrystus żył na ziemi w całkowitej czystości i świętości. Myśl tę rozwija Piotr w swojej mowie (Dz. Ap. 2,27). Cytuje on Psalm 16,10: „Bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani, nie dopuścisz, by twój pobożny oglądał grób”. Pan Jezus był tym „pobożnym” – jest to Jego kolejny wspaniały tytuł. Dlaczego Bóg wzbudził Go z martwych? Po pierwsze, Bóg czuwał nad tym, aby ciało Pana Jezusa zostało złożone do grobu, do którego wcześniej nie złożono żadnego ciała, aby jego ciało nie uległo skażeniu. Po drugie, Pan Jezus dlatego został wzbudzony przez Boga z martwych, ponieważ skażenie nie mogło Go dotknąć, jak to się stało z Łazarzem, o którym Marta powiedziała: „już cuchnie”.
W Hebr. 5,7 czytamy: „Za dni swego życia w ciele zanosił on z wielkim wołaniem i ze łzami modlitwy i błagania do tego, który go mógł wybawić od śmierci i dla bogobojności został wysłuchany”. Jest tu mowa o wydarzeniach w Getsemane, gdzie nasz Zbawiciel z wielkim wołaniem i ze łzami modlił się w obliczu trudnego dzieła wykupienia. Chociaż w ewangeliach nie ma o tym wzmianki, możemy przyjąć, że właśnie w Getsemane, widząc, że nadchodzi ta chwila, nastąpiło wołanie, niemy krzyk naszego Zbawiciela. Z wielkim wołaniem zanosił On swoje prośby i błagania Bogu, który mógł Go uwolnić od śmierci. Czy został wysłuchany? Pozornie Jego prośba nie została wysłuchana. Musiał On wykonać dzieło wykupienia i znieść wszystkie związane z nim cierpienia. Jednak z powodu bogobojności został wysłuchany i wzbudzony z martwych. Bóg nie mógł pozwolić, aby Książę Życia, który zawsze wypełniał wszystkie Boże postanowienia, oglądał skażenie. Świadectwo bezgrzesznego i czystego życia Pana Jezusa potwierdzone zmartwychwstaniem, ma dla naszego zbawienia wielkie znaczenie. Jego doskonałe życie było warunkiem tego, że mógł On położyć fundament pod nasze zbawienie. Tylko On jeden, który był bez grzechu, mógł za nas zostać uczyniony grzechem. Tylko Ten, który nigdy nie zgrzeszył ani słowem, ani czynem, ani myślą, mógł nieść nasz grzech.
Wzbudzenie Pana Jezusa z martwych dowodem doskonałego wykupienia
Zmartwychwstanie ma jeszcze jedno znaczenie. Jest nim Boża pieczęć pod wykonanym dziełem wykupienia. Pojednawcza śmierć Pana Jezusa była wystarczającą ofiarą dla świętego Boga, aby mógł On ułaskawić grzesznika. „Chrystus został wzbudzony z martwych przez chwałę Ojca” (Rzym. 6,4). Przez posłuszeństwo Jezusa Chrystusa na krzyżu Golgoty – oddanie siebie w całej pełni – Bóg Ojciec został cudownie uczczony. Dlatego Bóg okazał całą swoją chwałę, aby wybawić Go ze śmierci. Jeśli chodzi o nasze zbawienie możemy być zupełnie spokojni, ponieważ przez wzbudzenie z martwych swojego Syna, Bóg przyjął i potwierdził dzieło wykupienia.
d) Jego wniebowstąpienie i zajęcie miejsca po prawicy Bożej
Wiersz 33. drugiego rozdziału Dziejów Apostolskich ukazuje nam kolejny element: „Wywyższony tedy prawicą Bożą (...)”. Nasz Pan, Jezus Chrystus, został wzięty do nieba, po tym, kiedy po swoim zmartwychwstaniu żył na ziemi 40 dni i ukazał się wielu świadkom.
Łukasz bardzo dobitnie opisuje wniebowstąpienie Pana Jezusa (Łuk. 24,50-51). Uczniowie parę lat spędzili ze swoim Panem i bardzo mocno przeżyli Jego ukrzyżowanie i śmierć. Teraz jednak cieszyli się, że ich mistrz powstał z martwych. Tak więc Jezus zaprowadził ich do Betanii i podniósłszy swoje ręce, pobłogosławił ich: „I stało się, gdy ich błogosławił, że rozstał się z nimi”. Co wtedy uczynili uczniowie? Pokłoniwszy się Jemu, powrócili do Jerozolimy z wielką radością.
Pan Jezus rzeczywiście został wywyższony Bożą prawicą (lub do Bożej prawicy). Pismo Święte poświadcza ten fakt w wielu miejscach. Miejsce po prawicy jest miejscem chwały. Podobnie jest też pomiędzy ludźmi. My również wywyższamy kogoś, gdy sadzamy go po swojej prawej ręce. Tak właśnie został uwielbiony Pan Jezus, kiedy usłyszał od Boga słowa: „Siądź po prawicy mojej” (Ps. 110,1).
Fakt wniebowstąpienia naszego Pana mówi nam o tym, że w tej chwili w niebie znajduje się człowiek. Prawdziwe chrześcijaństwo poświadcza, że Chrystus to pierwszy człowiek w niebie.
Pan Jezus po prawicy Bożej – źródłem naszej siły
Ta świadomość, że nasz Odkupiciel jest obecnie w górze i zajmuje miejsce chwały, dodaje nam siły. Jeśli wyznajemy Pana Jezusa przed ludźmi, będziemy być może przez nich wyśmiani. Oznacza to pogardę, a tego przecież nie lubimy. Jesteśmy wtedy w niebezpieczeństwie, że jako wierzący załamiemy się i przestaniemy być wierni Zbawicielowi. Jakąż byłoby to dla nas szkodą!
Jeśli chodzi o składanie świadectwa o Panu Jezusie, to codziennie możemy pokrzepiać się z Jego źródła. Możemy przypominać sobie, że Ten, którego wyznaliśmy przed ludźmi, i Ten, który był przez nich odrzucony, to Ten sam, który siedzi obecnie po prawicy Bożej. Znosimy hańbę dla Tego, który jest wybrany przez Boga jako drogocenny. To dodaje nam siły, aby dalej być Mu wiernym.
Pan Jezus jako człowiek w niebie jest naszym celem
Fakt, że Chrystus przebywa teraz w niebie jako człowiek, niesie z sobą dwie ważne prawdy. Po pierwsze, już na ziemi jesteśmy niebiańskimi ludźmi. Przez wiarę jesteśmy związani z naszym Zbawicielem w niebie. Pomimo że jesteśmy jeszcze na ziemi, jesteśmy obywatelami nieba. Nasza ojczyzna jest w niebie. Na ziemi jesteśmy obcymi. Jest to bardzo ważna, chrześcijańska prawda. Nasza ojczyzna jest w niebie, gdzie żyje nasz Pan jako człowiek.
Po drugie, wszyscy wierzący pójdą kiedyś do nieba. Dowodem na to jest On sam, który już tam jest. To właśnie jest tematem Listu do Hebrajczyków. Ukazana jest tam pielgrzymka Pana Jezusa na ziemi – jego bezgrzeszność mimo doświadczeń, a w końcu cierpienie i śmierć na krzyżu oraz wejście do czekającej na Niego radości - do jaśniejącej Bożej chwały (Hebr. 12,1-3). Czytamy o tym proroczo w Psalmie 16. Ukazane są tam śmierć i zmartwychwstanie naszego Pana. W wierszu 11. widzimy wywyższonego Pana Jezusa po prawicy Bożej: „Dasz mi poznać drogę życia, obfitość radości w obliczu Twoim, rozkosz po prawicy Twojej na wieki”. Możemy być pewni, że kiedy Pan Jezus przyjdzie, również wejdziemy do radości i chwały nieba.
e) Przyjście Ducha Świętego na ziemię
„(...) otrzymawszy od Ojca obietnicę Ducha Świętego, sprawił to, co wy teraz widzicie i słyszycie” (Dz. Ap. 2,33). Piątym elementem objawienia się naszego Pana Jezusa Chrystusa jest przyjście na ziemię Ducha Świętego jako Bożej osoby. Kiedy Bóg-Syn jako człowiek został wzięty w górę, na ziemię zstąpił Bóg-Duch Święty, posłany zarówno przez Ojca, jak i przez uwielbionego Syna. Obietnicę tę przekazał Pan Jezus uczniom już wtedy, gdy był z nimi zgromadzony w górnej sali (Jana 14,18): Nie pozostawię was sierotami. Poślę wam Ducha Bożego, w Duchu przyjdę znowu do was. Bóg-Duch Święty mieszka zarówno w zgromadzeniu, jak i w każdym wierzącym (I Kor. 3,16; 6,19).
Duch Święty – naszym wodzem
Jeśli Duch Święty mieszka pośród swego zgromadzenia, tzn. we wszystkich wierzących, chce On je prowadzić. Po pierwsze, jest On źródłem siły, która prowadzi nas zgodnie ze Słowem Bożym. Po drugie, Jego zadaniem jest prowadzenie wierzących w czasie zgromadzania się do imienia Pana Jezusa. Tak samo jest z każdym chrześcijaninem. Duch Święty chce nas prowadzić na drodze życia i dodawać siły do wykonywania Bożej woli. Prowadzenie przez Ducha Świętego jest bardzo delikatną sprawą i opiera się na Słowie Bożym. Stoi ono w sprzeczności zarówno z racjonalnym myśleniem, jak i z naszymi wyobrażeniami czy uczuciami.
Podsumowanie
W prawdziwym chrześcijaństwie centralną osobą jest Chrystus. Objawienie się naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, obejmuje pięć faktów. Żył On na ziemi prawie 33 lata, zmarł na krzyżu Golgoty, został przez Boga wzbudzony z martwych i jako człowiek wzięty w górę, w chwałę nieba. Wreszcie, Bóg-Duch Święty przyszedł na ziemię. Te zasady wyznają prawdziwi wierzący.
Ostatnie poselstwo apostoła Piotra zawarte w jego drugim liście, który jest skierowany także do nas, brzmi: „Wzrastajcie raczej w łasce i w poznaniu Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Jemu niech będzie chwała teraz i po wieczne czasy. Amen” (II Piotra 3,18).
Jeśli w naszych sercach zajmujemy się takim Panem Jezusem, jaki jest nam ukazany w Słowie Bożym, wtedy rośniemy w łasce i poznaniu Jego osoby, ku Jego chwale i czci.